niedziela, 14 lutego 2016

Miłości nie przeszkadzać

miłość, walentynki, my pink plum, plakat

Walentynki... I o co ten cały szum? Dzień, jak co dzień. I po co to całe zamieszanie???
Czy tylko w walentynki twój facet powinien obsypywać cię kwiatami? Czy tylko dzisiaj kobiety muszą się wystroić w krótką mini i szpilki oraz spędzić pół dnia na zrobienie makijażu? Czy tylko dzisiaj w kinach nie ma wolnych miejsc na komedie romantyczne? Czy tylko w walentynki brakuje wina w sklepach? Do tego jeszcze głupie wyznawanie miłości na kartkach.. 
Nie można tak po prostu powiedzieć "kocham cię"? Kartki były ok w gimnazjum, kiedy podkochiwałyśmy się w jakimś chłopcu i chciałyśmy mu to w dyskretny sposób przekazać.
Dlaczego tylko dzisiaj pokazujemy światu jak bardzo się kochamy?! Czy nie można pójść na romantyczny spacer w każdy inny dzień? Czy nie możemy obdarować ukochanej osoby niespodzianką bez żadnej okazji? Walentynkom mówię stanowcze NIE! Nie powinny rozpraszać i przeszkadzać w miłości.

Piękne walentynkowe plakaty znalazły się na mojej tablicy dzięki My Pink Plum!

niedziela, 7 lutego 2016

Nic nie robienie


nuda, planowanie, organizacja
Czy wam też się zdarzyło spędzić dzień na nic nie robieniu? Chociaż, jak tak głębiej nad tym pomyśleć, to nie da się nic nie robić przez 24h. Bo nawet leżenie w łóżku i gapienie się w ścianę to już coś... :-)
Cofając się do poranka to po przebudzeniu zrobiłam śniadanie, zajęłam się moim kocurem (przecież nie mogę dopuścić do tego żeby mój synuś głodny chodził), pobawiliśmy się troszkę, potem zabrałam się za sprzatanie studia. No dobra studio to zbyt mocne określenie. Mam mini studyjko domowe ale o tym będzie inny post. Później zabrałam się za robienie notesu, czy jak kto woli organizera (zapewnie niedługo się pojawi na blogu, bo kręciłam filmik jak sobie zrobić organizer w warunkach domowych). Później zjadłam obiad (wczorajszy) i zabrałam się za ogarniecie paznokci. Odkładałam to już chyba ze 3 tygodnie ale wreszcie się zmobilizowalam i wreszcie je zrobiłam. No i w końcu można odchaczyć kolejny punkt na liście "to do". Potem kolacja, kąpiel i łóżko, a będąc w tym łóżku piszę właśnie do was. Wiec czy moge stwierdzić, że ten dzień był spędzony na nic nie robieniu? I tak i nie. Niby coś tam porobiłam ale jednak z drugiej strony był to bardzo leniwy dzień i mogłam go wykorzystać dużo lepiej!
A wy jak sobie radzicie z lenistwem? Spinacie się jakoś i ruszacie tyłek z kanapy czy myślicie, że taki dzień odpoczynku jeszcze nikomu i nigdy nie zaszkodził?

piątek, 5 lutego 2016

Witaj nieznajomy

Siemanko,

 Długo zastanawiałam się nad założeniem bloga, nad nazwą, nad tematami... No i wreszcie powstał 'Klasyczny Leniuch" :) Skąd ta nazwa? Chyba tydzień siedziałam i myślałam nad jakąś sensowną nazwą, co wpadłam na jakiś ciekawy pomysł to już był zajęty. Po długich próbach wreszcie się udało. Trafiłam na nazwę, która idealnie do mnie pasuje. Tak, tak... jestem leniuchem! Przyznaję się bez bicia!
Mogłabym godzinami siedzieć przed kompem i przeglądać blogi, mogłabym leżeć na kanapie i oglądać filmy, bezkarnie chrupiąc do tego chipsy, mogłabym leżeć godzinami w łóżku i czytać książki, mogłabym godzinami marnować mój czas na inne duperele :)
Ale kochani moi, mam też kilka różnych pasji i ten blog powstał po to abym miała motywację, żebym ruszyła wreszcie tyłek z łóżka i się w końcu ogarnęła. Przeraża mnie szybkość z jaką każdy dzień po prostu przelatuje, a ja nie robię nic sensownego. Dni uciekają, lata lecą więc trzeba się w końcu ruszyć i wziąć życie w obroty :)
Zapewne chcecie wiedzieć o czym będzie ten blog... Tzn. w chwili kiedy to piszę mam zero obserwatorów więc mam taką cichą nadzieję, że któregoś pięknego dnia ktoś tutaj wreszcie trafi i będzie chciał wiedzieć co go tutaj czeka... i mam nadzieję, że zostanie ze mną na dłużej. 
Otóż na tym blogu pojawi się wszystko, na co będę miała akurat ochotę :)  Rozczarowani??? Nie jestem w stanie powiedzieć w tej chwili o czym będzie mój blog. Mam kilka pasji i nie chciałabym się skupiać tylko na jednej. Chciałabym, żeby ten blog był takim moim dziennikiem, żebym mogła z Wami pogadać, doradzić, podzielić się tym, co potrafię (może się komuś przyda).
Na pewno będzie trochę o fotografii, trochę o podróżach, trochę o tworzeniu kartek / albumów / notesów, być może pojawią się jakieś wpisy kulinarne... Pomysłów jest sporo na tę chwilę. Chciałabym, żeby było różnorodnie, żeby nie było nudno i żeby każdy znalazł coś dla siebie.
Nie jestem pewna jak często będą pojawiały się wpisy. W ciągu tygodnia jestem w pracy, no a w weekend masa obowiązków, ale postaram się pisać tu dość regularnie. Obiecuję co najmniej jeden post na tydzień. Może z biegiem czasu, z każdym kolejnym postem nabiorę większego doświadczenia, większej wprawy i pisanie nowych artykułów będzie mi szło sprawniej :) Samo pisanie w sumie dobrze mi idzie, bo z natury jestem osobą, która uwielbia rozmawiać więc z tym nie ma żadnego problemu. Chciałabym jednak, żebyście mogli tutaj zobaczyć także jakieś zdjęcia i filmiki zamiast ciągu literek. A jak wiecie, robienie zdjęć i ich późniejsza obróbka zajmuje sporo czasu. To samo tyczy się nagrywania filmów, a potem edytowaniu aby miało to ręce i nogi. Ale damy radę! Postaram się Was czymś zainteresować :)

Na dzisiaj starczy już tego gadania.
Do zobaczenia / usłyszenia wkrótce.

Baj :)